Niecodziennie mam okazję fotografować śluby par o tak fascynującej historii! Caroline i Reyhan poznali się w Paryżu, choć żadne z nich nie pochodzi z tamtych okolic. Panna Młoda to Polka o przecudownym uśmiechu, z kolei przystojny Reyhan wychowywał się i dorastał w Bangladeszu. Oboje związali swoje życie z Francją i nawet po ślubie nie zamierzają tego zmienić – w końcu to Miasto Zakochanych połączyło ich w jedność i przyniosło najważniejsze uczucie na świecie. Już od pierwszych zdjęć, jakie miałem okazję wykonać w dniu ich ślubu wyraźnie widać było głębokie zaufanie, troskę i miłość między Małżonkami. Nawet poza moim kadrem Młoda Para nie traciła czułych spojrzeń rzucanych w swoją stronę – Reyhan w szczególny sposób troszczył się o Caroline zapominając o gościach, którzy do Wrocławia przyjechali z całego świata. Trudno jest opisać, jak przyjemne było towarzyszenie im w tym wyjątkowym dniu.

Przygotowania ślubne w Art Hotel we Wrocławiu

Bezpośrednio przed ślubem wspólnie z Caroline i Reyhanem przemykałem korytarzami obiektu Arthotel we Wrocławiu, gdzie trwały przygotowania do uroczystości i wspaniałe wesele. Tego dnia inspiracje do zdjęć wisiały w powietrzu, niemal każde kliknięcie migawki oznaczało uchwycenie wyjątkowych emocji do albumu Caroline i Reyhana – miłość otaczała nas wszystkich i była tak gęsta, że nie sposób było przejść obok niej obojętnie! Jako fotograf ślubny z Wrocławia niecodziennie mam do czynienia z osobami o tak fascynującej historii – na temat uczucia między tymi dwojga można by napisać niezwykłą bajkę z dobrym zakończeniem. W czasie przygotowań do ślubu Reyhan śmiał się nawet, że razem z Caroline są jak Jasmine i Alladyn, a ja za każdym razem gdy patrzyłem na nich przez wizjer w aparacie uśmiechałem się na myśl o tych słowach.

Ślub w Kościele Uniwersyteckim we Wrocławiu

Bajka Młodej Pary ziściła się w Kościele Uniwersyteckim we Wrocławiu – kto choć raz miał okazję być w jego wnętrzach doskonale wie, że panują tam doskonałe warunki do fotografowania. Piękno tego kościoła jest naprawdę imponujące, rzeźby i wszelkie malowidła tworzyły niesamowity podniosły klimat. Zakochani byli w czasie ślubu wyjątkowo rozluźnieni, choć nie zabrakło momentów wzruszenia, które starałem się uchwycić na swoich zdjęciach. Jednak najbardziej zaskakująca część uroczystości była dopiero przede mną.

Klimatyczna sala weselna w hotelu Arthotel pozwoliła mi przyjrzeć się różnorodności osób, które zaszczyciły swoją obecnością Caroline i Reyhana. Wbrew moim obawom nie miałem problemów z fotografowaniem osób z tak zróżnicowanych kultur – było to bowiem iście międzynarodowe wesele, na którym nie brakowało dobrej zabawy! Kalejdoskop pięknych emocji, a przede wszystkim urok Nowożeńców ułatwiały moją pracę w tym dniu, dlatego z wielką radością wspominam uroczystość Caroline i Reyhana we Wrocławiu. Młoda Para z tak wielkimi pokładami dobrej energii, a także goście, których nie sposób zapomnieć były przepisem na udane wesele. Tego typu uroczystości sprawiają, że zapominam o swoim zawodzie i w pełni angażuję się do wykonywania zdjęć. Nie mogłem bowiem zawieść Caroline i Reyhana, którzy w swojej wyjątkowej historii byli dla mnie prawdziwymi Jasmine i Alladynem z bajki!

Zapraszam do oglądania galerii zdjęć, która przeniesie Was do świata miłości!