Robimy mały krok w bok od ślubów, jednak  oczywiście pozostajemy w miłosnych klimatach. Z Eryką i Damianem mieliśmy od dłuższego czasy niecny plan na naszą sesję narzeczeńską w Karkonoszach, jednak bez widowiskowych gór w tle. Miało być inaczej – klimatycznie i nastrojowo a zarazem z odrobiną szaleństwa .  Dzień sesji to jeszcze wspomnienia upałów, na które wszyscy tak narzekali (ja też, przyznaję się! choć teraz żałuję tego) jednak temperatura wody w górskim potoku była – delikatnie ujmując – orzeźwiająca! Naszym zakochanym nie były obce niskie temperatury i mimo to wspólnie poczyniliśmy kilka pięknych zdjęć.